"Nawrocki jest podpuchą". PiS rozważa nowego kandydata

Dodano:
PiS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Mateusz Marek
Kandydatura Karola Nawrockiego może być jedynie "podpuchą", która ma odwrócić uwagę mediów od rzeczywistego kandydata PiS.

W Prawie i Sprawiedliwości od dawna trwają dyskusje na temat tego, kogo partia powinna wystawić na wybory prezydenckie. Jako potencjalnych kandydatów wymienia się m.in. Mateusza Morawieckiego, Tobiasza Bocheńskiego, Mariusza Błaszczaka, Beatę Szydło, czy Patryka Jakiego. Lista nazwisk, które brane są pod uwagę, jest jednak o wiele dłuższa. Są na niej także politycy mniej znani, jak Waldemar Buda, Zbigniew Bogucki.

Według nieoficjalnych informacji, PiS szuka kogoś, kto jest dobrze wykształcony, względnie młody (około czterdziestki), z zawodowym doświadczeniem, niekojarzący się z niepopularnymi decyzjami poprzedniego rządu, a jednocześnie mający doświadczenie w wyborczych starciach. Jarosław Kaczyński ma być niechętnie nastawiony do kandydatów "zużytych władzą".

PiS postawi na Nadbereżnego?

Jak donosi Wirtualna Polska, Jarosław Kaczyński rozważa wystawienie kandydatury Lucjusz Nadbereżny, najpopularniejszy samorządowiec z PiS, od 10 lat prezydent Stalowej Woli. Jego nazwisko w przeszłości pojawiło się kilka razy w temacie poszukiwania przez PiS kandydata, jednak nigdy nie był wymieniany w "pierwszym szeregu" ze Zbigniewem Boguckim czy Tobiasz Bocheński.

"Nasi rozmówcy z partii zauważają, że cieszy się szacunkiem i sympatią prezesa, był też na niedawnym kongresie PiS w Przysusze. Przemawiał także wielokrotnie na konwencjach tej partii – i był wskazywany jako przykład samorządowego i politycznego sukcesu" – czytamy.

Pojawia się też nazwisko byłego ministra sportu w rządzie PiS, a obecnie szefa międzynarodowej organizacji antydopingowej WADA, Witolda Bańki. Co prawda sam zainteresowany zaprzeczał, że będzie startował, ale część działaczy PiS twierdzi, że sprawa nie jest przesądzona. Zdaniem niektórych te wypowiedzi to tylko zasłona dymna, a kandydatura Nawrockiego jest "podpuchą".

Kiedy kandydat zostanie ogłoszony?

Z informacji portalu wynika, że Kaczyński chce jak najszybciej ujawnić kandydata i zapewne będzie to miało miejsce 10 listopada. Początkowo miało to się odbyć w święto niepodległości, jednak po tym, jak Kaczyński wyraził chęć wzięcia udziału w Marszu Niepodległościpomysł odpadł.

– Plan był taki: w Święto Niepodległości znów będziemy w Krakowie i tam zaprezentujemy kandydata na prezydenta. I że robimy to po swojemu, na własnych warunkach. Ale akcja służb wobec narodowców sprawiła, że prezes wymyślił, że jednak trzeba być w Warszawie na marszu. No i koncepcja z przedstawieniem kandydata się wywaliła – mówi jeden z polityków.

Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...